THE MANE CHOICE CRYSTAL ORCHID BIOTIN INFUSED STYLING GEL

Hej! :)

Ostatnio miałam bardzo dużo czasu, aby przetestować nowe kosmetyki. Teraz mam dla Was ich recenzję! :) Zaczynam od stylizatora, bo wiem, że są one przez Was najbardziej pożądane. Zagraniczna perełka przed Wami!
THE MANE CHOICE CRYSTAL ORCHID BIOTIN INFUSED STYLING GEL

Skład:
Aqua (Purified Water)Polysorbate-20 (emulgator)Persea Gratissima (Avocado) OilVitamin E (Tocopheryl Acetate)BiotinSilk Amino AcidsLavandula Angustifolia (Lavender) Leaf ExtractChamomilla Recutita (Matricaria) Flower ExtractRosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf ExtractUrtica Dioica (Nettle) ExtractTocopheryl Acetate (Vitamin E)Cholecalciferol (Vitamin D)Ascorbic Acid (Vitamin C)Equisetum Arvense (Horsetail) ExtractGlycine Soja (Soybean) Seed Extract Betula Alba (Birch) ExtractMalva Sylvestris (Mallow) Extract Tussilago Farfara (Coltsfoot) Flower Extract Citrus Grandis (Grapefruit) ExtractLonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower ExtractSalvia Officinalis (Sage) Leaf ExtractCalendula Officinalis Flower ExtractAloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf JuicePanthenol (Pro-Vitamin B5) Ulmus Fulva (Slippery Elm) Bark ExtractMarshmallow (Althaea Officinalis) Root (Organic) Aminomethyl Propanol (Water Soluble - regulator pH) Fragrance (Essential Oil Blend) Violet 2;

ZAPACH: owocowy, jabłuszkowy.
KOLOR: delikatny fiolet.
KONSYSTENCJA: zbity żel, glutek, lekko klejąca na mokro. 
CENA: 55-70 PLN (w zależności os strony, z której kupujecie). 
POJEMNOŚĆ: 453 g. 
OPAKOWANIE: solidny, plastikowy słój.
WYDAJNOŚĆ: bardzo wydajny. 
ZGODNY Z METODĄ CG: tak. 

O składzie: 
Humektantowo - emolientowy, z dużą ilością ekstraktów ziołowych, działających wzmacniająco na włosy. 

Działanie i efekty: 

Zdjęcia mówią same za siebie! The Mane Choice Crystal Orchid Biotin Infused, stosowany solo, czy też w duecie, nadaje objętości włosom i definiuje loki! Jest bardzo trwały, utrzymuje loczki w ryzach przez wiele, wiele godzin. Często do następnego dnia. Reanimacja nie jest konieczna, choć jeśli źle dobierzecie duet, może obciążyć Wasze włosy. 

Sam żel jest lekki dla włosów. Nie pozostawia na nich tłustego filmu, nie obciąża, nie powoduje rozprostowania się skrętu. Z ilością ciężko przesadzić, choć raz mi się to zdarzyło. Z początku może wydawać Wam się, że na mokro włosy są tępe w dotyku. Po chwili, gdy żel wniknie we włosy, efekt znika. Na sucho loczki są miękkie i sprężyste. 

W zależności od tego z czym użyjecie żelu, pojawiają się mniejsze lub większe sucharki bardzo łatwe do odgniecenia. Maksymalną objętość zyskacie chwilę po wysuszeniu, u mnie jest to ok. 1h po wysuszeniu dyfuzorem i odgnieceniu. Równie dobry efekt daje podczas "drugiego dnia loków". Objętość pozostaje bez zmian. Skręt? Zależy, ale w głównej mierze też bez zmian. 

Cóż mogę powiedzieć, aktualnie jest to mój numer 1. na GHD! Sprawdza się doskonale! Nie przesusza włosów, nie obciąża, nie powoduje przyklapu, nie rozprostowuje skrętu, a definiuje, nadaje objętości i utrwala na długi, długi czas! Dzięki bogatemu w ekstrakty składowi, odżywia włosy. Najlepiej stosować do mycia emolientowego, żeby uniknąć puchu. W moim przypadku świetnie współgra z Bounce Curl Light Creme Gel.

THE MANE CHOICE CRYSTAL ORCHID BIOTIN INFUSED STYLING GEL jest naprawdę baaaardzo wydajny! Na całe włosy zużywam ok. 4 groszków produktu (po jednym na każdą warstwę). W trakcie suszenia dokładam wielkość ok. pół groszka i stylizuję dalej. Pozwala mi to jeszcze bardziej utrwalić loki i podbić skręt. Cały słoik starczy Wam na wiele, wiele dni!

Żel sprawdza się równie dobrze w roli reanimatora. Niewielką ilością produktu jesteście w stanie odświeżyć włosy na kolejny dzień. :) Niestety nie nadaje się do reanimowania na sucho, przed użyciem żelu należy zwilżyć włosy.

Teraz rączki do góry, kto zna i jest równie zadowolony jak ja? :D

Buziaki! 

SEE BLOGGER ŁÓDŹ 2019r. VII edycja - RELACJA

Hej! :)

Od ostatniego posta minęło trochę czasu, ale jestem! Wróciłam z przyjemnym dla mnie do napisania postem - relacją z tegorocznego SEE BLOGGERS!

Pamiętam jak rok temu pojechałam na swoją pierwszą edycję, jakby to było wczoraj! A teraz mam już kolejną gotową relację i mnóstwo wspomnień. :)

Tak jak rok temu, SEE BLOGGERS 2019 odbyło się w Łodzi, w centrum EC1. Termin zbliżony, bo również czerwcowy weekend 07.-09.06.2019r. Wraz ze swoim współtwórcą (czyli moją drugą połówką) oraz ze znajomymi przyjechaliśmy do Łodzi już w piątek, żeby mieć więcej czasu na zabawę. Podobnie jak rok temu, nocleg zarezerwowaliśmy w Hotelu Polonia Palast **. Blisko, szybko i wygodnie, bo niespełna 5 minut spacerem od EC1. W tym roku grono twórców internetowych na VII edycji SEE BLOGGERS wzrosło o 500 osób! 2500 tysiąca osób tworzących internet w jednym miejscu. Coś niesamowitego! :)

Rok temu, jako "pierwszak", postawiłam na panele dyskusyjne i warsztaty. Tym razem było inaczej. Przyjechaliśmy do Łodzi ekipą, i to spędzenie wspólnie czasu było naszym priorytetem! Wejściówki na wydarzenie odebraliśmy już w piątek, 07.06.2019r., żeby w sobotę móc się wyspać. ;P

SOBOTA 08.06.2019r. - PIERWSZY DZIEŃ 

Przyszliśmy, rozeznaliśmy się, już od pierwszych chwil śmiechom nie było końca! Zapowiadał się wspaniały weekend.
Sobotę zaczęłam od panelu dyskusyjnego: najpierw uroczyste powitanie, a zaraz po nim prelekcja z ANIĄ LEWANDOWSKĄ pt. "Przepis na zdrową motywację." ! Właśnie na nią byłam najbardziej nakręcona. Anię śledzę w sieci od bardzo długiego czasu. Głownie ze względu na to, że łączy nas maleńki element - sport, a dokładnie jedna z dziedzin. KARATE! Sama kiedyś trenowałam, co większość z Was może już wie. Gdy Ania wspomniała o tym, jak karate zmotywowało ją do życia, jakim cudownym uczuciem było stawać na podium, jeździć na zawody i po prostu trenować, łezka w oku mi się zakręciła. Przypomniałam sobie czasy swojej świetności... ten sport naprawdę motywuje i daje kopa do działania! Moje samozaparcie z tego czasu było nie do opisania. Niestety losy potoczyły się tak, że musiałam zrezygnować. Ale... obiecałam sobie, że jeszcze kiedyś do tego wrócę! :) Dziękuję Aniu! <3

Na wywiad poszłam również z tego względu, że ostatnio brak u mnie motywacji. Do wszystkiego. Liczyłam na to, że Ania powie coś, co zapadnie mi w pamięć i będę potrafiła na nowo zacząć działać! Tak też było. Dostałam małego kopniaka do działania i mam nadzieję, że w tym wytrwam. :)

Po prelekcji wiele osób, w tym ja i Ewa (pozdrawiam) filowały, żeby złapać Anię do zdjęcia. Nie mogłam przepuścić tej okazji! Udało się :) Zdjęcie mam! Ba, nawet zdążyłam wspomnieć Ani o tym, co opisałam powyżej. To było piękne uczucie!

Zaraz po tym jak Ania zeszła ze sceny, kolejną ciekawą osobą, która wzbudziła moje zainteresowanie na panelu dyskusyjnym był Qczaj. Podziwiam jego nastawienie do świata i energię jaką posiada. Gdy oglądam go na IG micha wiecznie mi się cieszy.

Tego dnia w zasadzie zakończyłam edukację siebie... Nie dostałam się na warsztaty na które chciałam, a podczas trwania SB całkiem zapomniałam, że one są... Bo i tak mogłabym się na nie wcisnąć i tak! Dobre towarzystwo robi swoje. :)

Resztę dnia spędziliśmy na totalnym luzie. Powłóczyliśmy się po strefie wystawców, strefie networkingowej... gdzie nas nogi poniosły. Pod koniec pierwszego dnia, poniosły nas na Piotrkowską! Szybki obiad przed wieczorną imprezą, chwila relaksu i przyszedł czas, żeby szykować się na dancing! :)

Ok godziny 20:00 udaliśmy się ponownie do centrum EC1. Czekała tam na nas impreza wieczorna i koncert Natalii Kukulskiej. Z początku było troszeczkę drętwo, więc wyszliśmy do pobliskiego baru i wróciliśmy w dużo lepszych humorach, na lepiej rozkręconą imprezę! Poszaleliśmy tam do ok. 1 w nocy. A, że jesteśmy rządni przygód, przed godziną drugą udaliśmy się do monopolowego i kontynuowaliśmy imprezę w pokoju hotelowym! :D


NIEDZIELA 09.06.2019r. - DRUGI DZIEŃ

Podobnie jak rok temu, w niedzielę rano czekało na nas śniadanie przygotowane przez markę Milzu. Szybkie pożywne jedzonko, pyszna kawa i można działać dalej! Tego dnia byłam zapisana na 3 warsztaty, na które koniec końców nie poszłam albo nie wytrwałam na nich do końca, bo wszystko co było mówione już wiedziałam.

Za to poszłam na jedną z prelekcji, na którą poszedł mój Luby, prowadzoną przez Szymona Chałupkę pt. "Dobre praktyki przy prowadzeniu konta na YT". Nie żałuję! Szybko, przyjemnie i na temat. :) Kilka ciekawostek na temat YT, kilka na temat zasięgów YT... dla osoby chcącej zacząć karierę na You Tube, prelekcja idealna!

Przed tym swoje warsztaty prowadziła Agata (IG: drawthewords), załapałam się na ostatnie 2 minuty, brawo ja! :D Mimo wszystko udało nam się zamienić z nią kilka słów, strzelić fotkę i nabyć cudowne planery! Agata to super babka! Zazdroszczę talentu i kreatywności. To właśnie ona na See Bloggers tworzy świetne grafiki z każdej prelekcji! Nawet jeżeli na jakiejś Was nie było, z jej map dowiedziecie się niemal wszystkiego. Super sprawa!


Resztę dnia w centrum EC1 spędziliśmy na rozmowach, strzelaniu fotek i świetnej zabawie!

Możecie się ze mnie śmiać, że odpuściłam warsztaty i prelekcje, ale uwierzcie... to ludzie są najważniejsi! Właśnie po to są organizowane takie spotkania. Żeby móc spotkać się z internetowymi przyjaciółmi, porozmawiać, podzielić się doświadczeniami i przede wszystkim dobrze się bawić!




Jeżeli chodzi o nas, nie mamy ŻADNYCH zastrzeżeń co do organizacji, stoisk, prelegentów. Owszem, kilka rzeczy było bardziej ubogich niż w zeszłym roku (mówię głównie o strefie wystawców), ale nie jeździ się tam po to, aby wyciągać całe walizki gratisów! Przez całe dwa dni na See Bloggers można było usłyszeć rozżalone głosy "jak mało giftów", "w zeszłym roku było więcej", "jak będzie tak za rok to więcej nie przyjadę". Ludzie... serio? Jeździcie na takie wydarzenie tylko po to, żeby zgarniać prezenty? Wstyd! Owszem, miło jest coś dostać, ale bez przesady. Poza tym, co mnie najbardziej zirytowało, to to, że duża część osób zapomniała wyjąć kija z rzyci przyjeżdżając na SB. Pogardliwym spojrzeniom, wścibskim uśmiechom nie było końca, a przecież nie o to w tym chodzi...

Poza tym było BOSKO! Świetna zabawa, świetni ludzie, udana integracja, ogrom wiedzy i świadomość, że jest się docenionym twórcom! Z wielkim utęsknieniem czekam na kolejną edycję, mam nadzieję że znów się zobaczymy! :)

W tym roku dużo krócej niż w ubiegłym. :) W kilku zdaniach chciałam Wam zrelacjonować bogate dwa dni! Może za rok znów powciskam się na więcej prelekcji i warsztatów i znów zanudzę Was wypocinami. :P Buziaki!