ECOSLAY, ORANGE MARMALADE CURL DEFINER
Hej!
Pod koniec zeszłego roku, nakupiłam kosmetyków jak szalona! Zdarza się to regularnie, raz na pół roku, kiedy do mojego koszyka ląduje kilka produktów, które od jakiegoś czasu mnie interesują. Najgorzej jest znaleźć czas na przetestowanie wszystkiego, ale małymi kroczkami poznaję nowości i dziś podzielę się z Wami swoim zdaniem na temat jednego z moich nowych ulubieńców!
Skład:
FLAXSEED EXTRACT・AGAVE NECTAR EXTRACT・PECTIN (zagęszczacz)・ALOE VERA JUICE・MARSHMALLOW ROOT EXTRACT (wyciąg z korzenia prawoślazu)・VITAMIN E・XANTHAN GUM (substancja konsystencjotwórcza)・OPTIPHEN PLUS・SWEET ORANGE ESSENTIAL OIL;
ZAPACH:
KOLOR: biało - przeźroczysty.
KONSYSTENCJA: delikatny żel.
CENA: od 50 PLN (w zależności od pojemności i sklepu)
POJEMNOŚĆ: 237ml, 473ml, 946ml.
OPAKOWANIE: plastikowa butelka z pompką.
DOSTĘPNOŚĆ: zagraniczne strony z kosmetykami, www.loczek.pl;
WYDAJNOŚĆ: wydajny.
ZGODNY Z METODĄ CG: tak.
O składzie:
Dla zwolenników kosmetyków naturalnych czy wegańskich, ECOSLAY ORANGE MARMALADE będzie dobrym produktem. Krótki, prosty skład, bez zbędnych ulepszaczy. Sam skład należy do mocno humektantowych, ze względu na ekstrakt z siemienia lnianego i sok z aloesu. Dzięki gumie ksantanowej naturalnie stylizuje i utrwala włosy.
Działanie i efekty:
To, na co wszyscy czekają najbardziej! Pamiętam, gdy użyłam ECOSLAY ORANGE MARMALADE po raz pierwszy, w ciemno. Wykonałam wtedy mycie "na szybko", byle odświeżyć włosy, ale jednak coś przetestować. Pozytywnie się zaskoczyłam i zaraz pochwaliłam się efektami na Instagramie.
ECOSLAY pięknie zdefiniował moje loki. Kręciły się od samej nasady, skręt był równy i utrzymał się bardzo długo. Pojawiła się również objętość, która wtedy mnie zaskoczyła. Produktu nałożyłam niewiele, a na głowie nie pojawiło się miejsce gdzie mogłoby go zabraknąć.
Kolejne stylizacje z udziałem ORANGE MARMALADE wyglądały podobnie. Definicja, utrwalenie, objętość. Czy to solo, czy to w duecie, kremożel zawsze zdawał egzamin. Puszek pojawiał się w momencie, gdy w danym myciu pojawiło się zbyt dużo humektantów. Jak wspomniałam, ECOSLAY jest mocno humektantowy, dlatego warto łączyć go z emolientami przy stylizacji. Unikniecie puszku i "rozwalenia" się loków. U siebie odnotowałam TYLKO jedną stylizację, gdzie efekt mi się nie podobał. Z czymś przesadziłam albo o czymś zapomniałam. Pozostałe był równie spektakularne jak te ze zdjęć.
Krótko podsumowując, ECOSLAY, ORANGE MARMALADE jest naprawdę świetnym stylizatorem! Najważniejsze to pamiętać o zachowaniu równowagi PEH przy jego stosowaniu. Działaniem mocno przypomina glutka lnianego. Podobnie skleja włosy, ale nie do tego stopnia co glutek. Utrwala i definiuje loki, nie obciąża i nie przetłuszcza. Wystarczy niewielka ilość, aby móc cieszyć się GHD! Moim zdaniem sprawdzi się na każdym typie skrętu. Fale jak i loki mogą go pokochać.
Jego konsystencja jest lekko śliska, dobrze rozprowadza się na włosach. W żaden sposób się nie klei! Jest bardzo wydajny, bo już trzema pompkami dokładnie mogę wystylizować swoje włosy. Gdy będziecie łączyć go w duety, starczy na jeszcze dłużej.
Istnieje jeden minus produktu, podobnie jak przy glutku lnianym, jeśli nałożycie stylizatora ZA DUŻO, po odgnieceniu sucharków pojawi się biały pyłek na włosach. Nie jest to zauważalne, ale wiem że niektórych może irytować.
Jestem z niego baaardzo zadowolona! Stylizator, który naprawdę potrafi zdziałać cuda. Ląduje na mojej liście "KUPIĘ PONOWNIE". Dla tych bardziej samodzielnych kręconowłosych, skład jest bardzo prosty do odtworzenia, więc spokojnie możecie spróbować upichcić swoją wersję ECOSLAY! Sama jeszcze nie próbowałam, ale kto wie, może kiedyś. :)
Macie już swoje zdanie o ORANGE MARMALADE?
Buziaki!
Pod koniec zeszłego roku, nakupiłam kosmetyków jak szalona! Zdarza się to regularnie, raz na pół roku, kiedy do mojego koszyka ląduje kilka produktów, które od jakiegoś czasu mnie interesują. Najgorzej jest znaleźć czas na przetestowanie wszystkiego, ale małymi kroczkami poznaję nowości i dziś podzielę się z Wami swoim zdaniem na temat jednego z moich nowych ulubieńców!
ECOSLAY, ORANGE MARMALADE CURL DEFINER
Skład:
FLAXSEED EXTRACT・AGAVE NECTAR EXTRACT・PECTIN (zagęszczacz)・ALOE VERA JUICE・MARSHMALLOW ROOT EXTRACT (wyciąg z korzenia prawoślazu)・VITAMIN E・XANTHAN GUM (substancja konsystencjotwórcza)・OPTIPHEN PLUS・SWEET ORANGE ESSENTIAL OIL;
ZAPACH:
KOLOR: biało - przeźroczysty.
KONSYSTENCJA: delikatny żel.
CENA: od 50 PLN (w zależności od pojemności i sklepu)
POJEMNOŚĆ: 237ml, 473ml, 946ml.
OPAKOWANIE: plastikowa butelka z pompką.
DOSTĘPNOŚĆ: zagraniczne strony z kosmetykami, www.loczek.pl;
WYDAJNOŚĆ: wydajny.
ZGODNY Z METODĄ CG: tak.
O składzie:
Dla zwolenników kosmetyków naturalnych czy wegańskich, ECOSLAY ORANGE MARMALADE będzie dobrym produktem. Krótki, prosty skład, bez zbędnych ulepszaczy. Sam skład należy do mocno humektantowych, ze względu na ekstrakt z siemienia lnianego i sok z aloesu. Dzięki gumie ksantanowej naturalnie stylizuje i utrwala włosy.
Działanie i efekty:
To, na co wszyscy czekają najbardziej! Pamiętam, gdy użyłam ECOSLAY ORANGE MARMALADE po raz pierwszy, w ciemno. Wykonałam wtedy mycie "na szybko", byle odświeżyć włosy, ale jednak coś przetestować. Pozytywnie się zaskoczyłam i zaraz pochwaliłam się efektami na Instagramie.
ECOSLAY pięknie zdefiniował moje loki. Kręciły się od samej nasady, skręt był równy i utrzymał się bardzo długo. Pojawiła się również objętość, która wtedy mnie zaskoczyła. Produktu nałożyłam niewiele, a na głowie nie pojawiło się miejsce gdzie mogłoby go zabraknąć.
Kolejne stylizacje z udziałem ORANGE MARMALADE wyglądały podobnie. Definicja, utrwalenie, objętość. Czy to solo, czy to w duecie, kremożel zawsze zdawał egzamin. Puszek pojawiał się w momencie, gdy w danym myciu pojawiło się zbyt dużo humektantów. Jak wspomniałam, ECOSLAY jest mocno humektantowy, dlatego warto łączyć go z emolientami przy stylizacji. Unikniecie puszku i "rozwalenia" się loków. U siebie odnotowałam TYLKO jedną stylizację, gdzie efekt mi się nie podobał. Z czymś przesadziłam albo o czymś zapomniałam. Pozostałe był równie spektakularne jak te ze zdjęć.
Krótko podsumowując, ECOSLAY, ORANGE MARMALADE jest naprawdę świetnym stylizatorem! Najważniejsze to pamiętać o zachowaniu równowagi PEH przy jego stosowaniu. Działaniem mocno przypomina glutka lnianego. Podobnie skleja włosy, ale nie do tego stopnia co glutek. Utrwala i definiuje loki, nie obciąża i nie przetłuszcza. Wystarczy niewielka ilość, aby móc cieszyć się GHD! Moim zdaniem sprawdzi się na każdym typie skrętu. Fale jak i loki mogą go pokochać.
Jego konsystencja jest lekko śliska, dobrze rozprowadza się na włosach. W żaden sposób się nie klei! Jest bardzo wydajny, bo już trzema pompkami dokładnie mogę wystylizować swoje włosy. Gdy będziecie łączyć go w duety, starczy na jeszcze dłużej.
Istnieje jeden minus produktu, podobnie jak przy glutku lnianym, jeśli nałożycie stylizatora ZA DUŻO, po odgnieceniu sucharków pojawi się biały pyłek na włosach. Nie jest to zauważalne, ale wiem że niektórych może irytować.
Jestem z niego baaardzo zadowolona! Stylizator, który naprawdę potrafi zdziałać cuda. Ląduje na mojej liście "KUPIĘ PONOWNIE". Dla tych bardziej samodzielnych kręconowłosych, skład jest bardzo prosty do odtworzenia, więc spokojnie możecie spróbować upichcić swoją wersję ECOSLAY! Sama jeszcze nie próbowałam, ale kto wie, może kiedyś. :)
Macie już swoje zdanie o ORANGE MARMALADE?
Buziaki!
Komentarze
Prześlij komentarz