HAIRY TALE COSMETICS - CURLMELON & LEMON LEMUR - ŻELE DO STYLIZACJI KRĘCONYCH WŁOSÓW
Hej!
Witam wszystkich po mojej długiej nieobecności. Kto ze mną jest, ten wie czemu mnie nie było, za co przepraszam. Swoją nieobecność rekompensuję Wam dzisiejszą recenzją! Nie byle jaką, bo pod lupę wezmę dwa stylizatory POLSKIEJ MARKI, której właścicielką jest dobrze nam znana Agnieszka Niedziałek!
O dzisiejszych produktach jest bardzo głośno, zapewne każdy z Was widział je choćby na zdjęciu. CURLMELON oraz LEMON LEMUR robią furorę wśród falowanych i kręconych głów! Miałam przyjemność przetestowania ich obu, a dziś podzielę się swoją opinią na ich temat. :) Na Waszą prośbę recenzuję oba stylizatory w jednym poście!
HAIRY TALE CURLMELON
Skład:
Aqua, Panthenol, Cellulose Gum (utrwalacz), Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, Glucose, Hydroxypropyltrimonium Honey, Xanthan Gum (utrwalacz), Inulin, Cellulose, Fructose, Pelvetia Canaliculata Extract, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate (przeciwutleniacz), Sodium Levulinate (konserwant), Lactic Acid (regulator pH), Sodium Citrate (regulator pH), Potassium Sorbate (konserwant), Dehydroacetic Acid (konserwant), Benzyl Alcohol (konserwant), Sorbic Acid (konserwant), Parfum;
ZAPACH: słodki, arbuzowy.
KOLOR: przeźroczysto - żółty.
KONSYSTENCJA: galaretka.
CENA: 59 PLN.
POJEMNOŚĆ: 250ml.
OPAKOWANIE: plastikowa tuba.
DOSTĘPNOŚĆ: www.napieknewlosy.pl
WYDAJNOŚĆ: bardzo wydajny.
ZGODNY Z CG: tak.
O składzie:
Naturalny, mocno humektnatowy.
Efekty i działanie:
Pierwszy raz z CURLEMLONEM powalił mnie z nóg, poważnie. Użyłam go solo, mycie było szybkie, bez trzymania maski pod czepkiem, stylizacja również szybka, a mimo tego efekty bomba! Włosie lśniące, zdefiniowane od samej nasady, wygładzone, pasma loków były zaskakująco równe! Do tego doszła lekkość i mega definicja! Pierwszy raz efekty tak mnie zaskoczyły przy użyciu nowego, wcześniej nieznanego stylizatora.
Kolejne mycie wcale nie było gorsze! Ponownie umyłam włosy na szybkości, na szybkości je wystylizowałam, a efekty takie same jak poprzednim razem. Pozytywnie się zaskoczyłam, tym bardziej że CURLMELON jest żelem humektantowym, a o dziwo mnie nie spuszył.
HAIRY TALE CURLMELON jest moim numer jeden wśród stylizatorów. On również trafi na moją listę odkryć 2020r.!
Konsystencja żelu jest bardzo treściwa, wystarczy jego niewielka ilość, żeby cieszyć się GHD. W moim przypadku, na każdą warstwę włosów (a u mnie zawsze są 4) zużywam ilość wielkości groszka, dodatkowo jeden groszek, gdy ugniatam włosy. Za czym idzie, żel jest bardzo, bardzo wydajny! Starczy Wam na baaaardzo długi czas.
Z ilością stylizatora można przesadzić, jak w każdym innym przypadku, ale nawet jeśli przesadzicie nie bardzo to zauważycie. Może będzie ciężej włosy odgnieść po wysuszeniu, ale nawet to nie jest problematyczne. CURLMELON świetnie się odgniata, w kilka sekund sucharki znikają, a czupryna pozostaje miękka, lekka i zdefiniowana.
Mimo humektantowego składu puch bardzo rzadko mi towarzyszy. Nawet jak już jest, to jest delikatny, nie taki jak np. po glicerynie. Szopy Hagrida na pewno się nie dorobicie. ;)
CURLMELON nie skleja włosów. Nie pozostawia tłustego filmu, za to doskonale ujarzmia i pozostawia zbite pasma na długi czas. Świetnie nadaje się do użycia w duecie z innymi stylizatorami.
ZALETY ŻELU HAIRY TALE CURLMELON:
» lekki, nie obciąża;
» nie skleja włosów;
» definiuje od samej nasady;
» nadaje objętości;
» pozostawia włosy lekkie i mięsiste;
» utrwala na długi czas;
Bez bicia się przyznaję, że CURLMELONA wraz z jego bratem, o którym przeczytacie poniżej, używam bez przerwy od końca września, serio. Kombinuję z maskami, żeby puch mnie nie zaskoczył i ani razu nie miałam na głowie szopy spowodowanej nadmiarem humektantów!
HAIRY TALE LEMON LEMUR
Skład:
Aqua, Panthenol, Cellulose Gum (zagęstnik), Xylitylglucoside, Hydrolyzed Oat Protein, Hydrolyzed Amaranth Protein, Inulin (polisacharyd), Fructose, Glucose, Cellulose (zagęstnik), Glycolipids, Anhydroxylitol, Xylitol, Hydroxypropyltrimonium Honey, Xanthan Gum, Salix Nigra Bark Extract (ekstrakt z kory wierzby czarnej), Citrus Limon Fruit Extract (ekstrakt z cytryny) , Pelvetia Canaliculata Extract (ekstrakt z algi brunatnicy), Citric Acid (regulator pH), Lactic Acid (regulator pH), Sorbic Acid (konserwant), Dehydroacetic Acid (konserwant), Sodium Citrate (konserwant), Sodium Levulinate (konserwant), Sodium Benzoate (konserwant) Potassium Sorbate (konserwant), Benzyl Alcohol, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate (przeciwutleniacz), Parfum, Amyl Cinnamal, Cinnamyl Alcohol, Geraniol, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.
ZAPACH: delikatnie cytrynowy.
KOLOR: mleczno - żółty.
KONSYSTENCJA: kremo - żel.
CENA: 59 PLN.
POJEMNOŚĆ: 200 ml.
OPAKOWANIE: solidna, plastikowa tuba z pompką.
DOSTĘPNOŚĆ: www.napieknewlosy.pl
WYDAJNOŚĆ: bardzo wydajny.
ZGODNY Z CG: tak.
O składzie:
Humektantowo - proteinowy.
Efekty i działanie:
HAIRY TALE LEMON LEMUR używam od czasu używania CURLMELONA. Dwa razy użyłam go solo, jednak dla moich trudnych włosów był za lekki. Sam nie utrzymał mojego skrętu na długo. Szybko się rozsypały.
Ale! Idealnie sprawdza się jako b/s! W mojej opinii najlepiej współgra właśnie z CURLMELONEM.
Jako proteinowa baza pod stylizator sprawdza się doskonale. Wygładza pasma i nadaje im blasku. W połączeniu ze starszym bratem idealnie definiuje loki, utrwala je na długi czas, pozostawia włosy lekkie i zbite!
Dzięki składowi PH idealnie zadziała z dodatkiem stylizatora emolientowego.
Dodatkowo jest bardzo lekki, nie obciąża włosów nawet w połączeniu z innym produktem. Jego zaletą jest to, że nadaje czyprynie nieziemskiej mięsistości. A dzięki proteinom zawartym w składzie, będzie mogli cieszyć się super objętością!
Dzięki swojej kremowej konsystencji, łatwo rozprowadza się na włosach. Jednak produkt należy wyczuć, ponieważ łatwo można przesadzić z jego ilością.
Efekty w połączeniu z MELONEM pozostawiam poniżej. Chyba nie muszę więcej dodawać? :)
W moim przypadku CURLMELON przebija LEMON LEMUR, ale razem robią świetną robotę! Kocham to połączenie. GHD? Tylko z tym duetem!
Jestem przeogromnie ciekawa jak powyższe produkty sprawdziły się u Was! Który jest Waszym ulubionym? A może oba kochacie tak samo? :)
Do następnego!