BOUCLEME, CURL DEFINIG GEL

Hej!

Bez zbędnego przedłużania, mam dla Was kolejną recenzję stylizatora! Wiele z Was może go kojarzyć z zagranicznych kont Instagrama. Cieszy się dużą popularnością wśród kręconowłosych za oceanem. Efektami po jego użyciu poniekąd zachwyciłam się również ja. W końcu, czemu by nie spróbować? :)

BOUCLEME, CURL DEFINING GEL

Skład:

AQUAGLYCERINALOE BARBADENSIS LEAF EXTRAXTXANTHAN GUMPOLYGLYCERYL-3 CAPRATEPUNCIA GRANATUM (POMEGRANATE) FRUIT EXTRACTARGANIA SPINOSA (ARGAN) KERNEL OILLINUM USITATISSIMUM (LINSEED) SEED OILCOCOS NUCIFERA (COCONUT) OILCITRUS AURANTIUM BERGAMIA (BERGAMOT) FRUIT OILCITRUS GRANDIS (GRAPEFRUIT) SEED EXTRACTTILIA CORDATA (LINDEN) FLOWER OIL LITSEA CUBEBA (MAY CHANG) OILMAGNOLIA FLOWER OILMAGNOLIA LEAF OILCITRUS NOBILIS (MANDARIN) REED) PEEL OILORIGANUM MAJORANA (MARJORAM SWEET) LEAF OILCITRUS AURENTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL EXTRACTPALMAROSA LEAF OILPATCHOULI LEAF OILROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF ESSENTIAL OILMENTHA PIPERITA (PEPPERMINT) LEAF ESSENTIAL OILSTYRAX TONKINENSIS (BENZOIN) RESIN EXTRACTRICINUS COMMUNIS (CASTROL) SEED OILBENZYL ALCOHOLDEHYDROACETIC ACIDLIMONENELINALOOLGARANIOLCITRALBENZYL BENAZOATE.

ZAPACH: intensywny, cytrusowy.
KOLOR: delikatnie żółty, mleczny.
KONSYSTENCJA: lejąca się, delikatna.
CENA: 50 - 110 PLN.
POJEMNOŚĆ: 117ml/300ml.
OPAKOWANIE: solidna, plastikowa butelka.
DOSTĘPNOŚĆ: www.loczek.pl
WYDAJNOŚĆ: wydajny.
ZGODNY Z CG: tak.

O składzie:

Mocno emolientowy, z dodatkiem humektantów. Z racji, że nawilżacze są na pierwszych miejscach w składzie (głównie gliceryna), stylizator może puszyć.
Efekty i działanie:

BOUCLEME CURL DEFINING GEL zawiera w sobie kokos, a dokładniej olej kokosowy. Moje włosy go wręcz nienawidzą. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po użyciu BOUCLEME na mojej głowie pojawił się GHD! Pierwszy kosmetyk z kokosem w składzie, który moje włosy zaakceptowały. Nie wiem jak to się stało, być może "winny" jest dobrze skomponowany skład. Tak czy inaczej, od pierwszego użycia byłam do niego nastawiona pozytywnie.
Żel bardzo dobrze rozprowadza się na włosach, ma lejącą i śliską konsystencję. Z początku ciężko dobrać jego ilość. Łatwo można przesadzić i obciążyć włosy. BOUCLEME trzeba wyczuć.

Mimo delikatnej konsystencji zbija włosy w pasma. Definiuje od samej nasady. Nie skleja, lecz po wysuszeniu pozostawia delikatne strączki do odgniecenia. Jak na bogaty skład, jest zaskakująco lekki dla włosów. Dzięki temu można go stosować również w duetach z innymi produktami stylizującymi. Moim zdaniem sprawdzi się najlepiej na typie skrętu 3. Dla typu 2. (fal) może być za ciężki, ale to kwestia indywidualna. Zależy co lubią Wasze włosy.

BOUCLEME CURL DEFINING GEL definiuje i podbija skręt. Loczki po nim są zbite i miękkie. Nie pojawia się efekt sklejenia, ani tłustych włosów (jeśli nałożycie za dużo). Żel nie pozostawia na włosach tłustego filmu. Jest naprawdę bardzo delikatny, mimo swojego mocno emolientowego składu.

Jako produkt solo może być za słaby, ponieważ nie utrwala dostatecznie. Wtedy może pojawić się problem odstających i rozwianych włosów.

W duecie z dobrze dobranym drugim produktem, nadaje włosom sporej objętości i utrwala na znacznie dłuższy czas. Można z nim kombinować na wiele sposobów, jednak trzeba mieć na uwadze dużą ilość emolientów.
Co do puchu, czasem się pojawia, czasem nie. Jednak w moim przypadku częściej TAK. Tym bardziej jeśli nałożę żel solo. W duecie jeszcze idzie to jakoś zniwelować. Podejrzewam, że to wina pierwszych dwóch składników - humektanty (w tym zmora - gliceryna). Osobiście na puch nigdy się nie boczę, bo go lubię. :) Kwestia gustu jak do tego podejdziecie.

Podsumowując, BOUCLEME CURL DEFINING GEL według mnie jest produktem godnym uwagi. Pierwszy kosmetyk z kokosem, który nie zasiał spustoszenia na mojej głowie! Tak jak kokosa nienawidzę, tak żel BOUCLEME bardzo polubiłam. Zawsze stosuję w towarzystwie innego stylizatora dla jeszcze lepszych efektów. Jeśli Wasze włosy również nie pokochały się z kokosem, CURL DEFINING GEL może zmienić Wasze dotychczasowe odczucia. :)

Dla mnie produkt, a konkretnie jego specyfikacja ma jeden minus. Zapach. Niby cytrusowy i delikatny, ale mój nos skojarzył go z zapachem PASTY DO BUTÓW, takiego zwykłego KIWI. Już tego nie odwącham, co nieco utrudnia mi współpracę z żelem.

Poniżej Wasze efekty!

Paulina :)

Ola :)

Magda :)

Maria :) 

Aneta :) 

Jakie są Wasze odczucia i opinie na temat powyższego stylizatora? :) Dajcie znać!

Buziaki!


Komentarze