ŁAGODNY SZAMPON, Receptury Babuszki Agafii - wersja z ŁOPIANEM I ZMROŻONĄ WODĄ

Cześć Kochani!

Dziś mam dla Was krótką recenzję bardzo dobrego łagodnego szamponu! Idealny do codziennego mycia włosów. Zapraszam!



Kosmetyk, o którym dziś mowa to szampon Receptury Babuszki Agafii, wersja z łopianem i zmrożoną wodą, zapobiegający wypadaniu włosów. Swój zakupiłam ok. 3 miesięcy temu w drogerii Jasmin. Dostaniecie go w dobrych drogeriach i aptekach. Koszt ok 12 PLN / 350 ml, ale często można znaleźć go w promocji.

Produkt zamknięty z jest w bardzo solidnej butelce o pojemności 350 ml. Ostatnio przerzuciłam się na nakładanie szamponu strzykawką, duży otwór tego opakowania zdecydowanie ułatwia mi jego pobieranie. Zapach typowo ziołowy, delikatnie słodki. Konsystencja lejąca się, kolor zielonkawy, zbliżony do koloru butelki.





Skład:
Aqua, Arctium Lappa Root Extract, Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Cocoglucoside (emulgator), Sodium Chloride (substancja konsystencjotwórcza), Cortex Quercus Extract, Plantago Major Leaf Extract, Salvia Officinalis Extract, Humulus Lupulus Extract, Pulmonaria Officinalis Extract, Urtica Dioica Leaf Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Saponaria Officinalis Root Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Amaranthus Caudatus Seed Extract, Gypsophila Paniculata Extract, Polygala Vulgaria Extract (krzyżownica zwyczajna), Crataegus Monogina Oil, Coriandrum Sativus Oil, Tocopherol (antyoksydant), Ascorbic Acid (witamina C), Panthenol, Pyridoxine (antystatyk), Guar Gum (substancja konsystencjotwórcza), Citric Acid (regulator pH), Benzyl Alcohol (zapach jaśminu), Benzoic Acid (substancja konserwująca), Sorbic Acid (substancja konserwująca), Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpripional, CI 44090 (barwnik zielony), CI 16035 (barwnik czerwony);

Szampon zawiera wiele wyciągów, tutaj substancji aktywnych. W składzie znajdziemy kilka substancji myjących: pierwsza lżejsza od SLS - łagodna, choć można znaleźć jeszcze łagodniejsze, pozostałe delikatne. Humektant w postaci panthenolu. Kilka wspomagaczy, antystatyk oraz kompozycję zapachową.

Substancje aktywne:
 ♦ olej z łopianu większego - działa odżywiająco, tonizująco oraz przeciwłojotokowo, odżywia i wzmacnia cebulki włosów, wstrzymuje ich wypadanie, niweluje łupież oraz swędzenie skóry głowy;

kora dębu - działa przeciwzapalnie;

babka zwyczajna - działa odżywiająco, łagodzi podrażnienia, dezynfekuje i redukuje nadpotliwość, oczyszca;

szałwia - działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i ściągająco, hamuje łupież i wypadanie włosów;

smółka z szyszek chmielowych - hamuje wypadanie włosów, łagodzi ŁZS, wzmacnia cebulki włosów, działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo;

miodunka plamista - wzmacnia cebulki włosów, natłuszcza (emolient);

pokrzywa - wzmacnia włosy i hamuje ich wypadanie, działa przeciwłupieżowo;

prawoślaz - zmiękcza i wygładza skórę, łagodzi podrażnienia, nawilża;

mydlnica lekarska - ułatwia przenikanie sunstancji aktywnych w głąb skóry, ma właściwości pianotwórcze, wspomaga leczenie łupieżu i łuszczycy;

lukrecja gładka - łagodzi podrażnienia, regeneruje;

szarłat zwisły - wzmacnia cebulki włosów, stymuluje ich porost, działa przeciwłupieżowo;

gipsówka błyszcząca - działanie myjące i oczyszczające, odblokowuje pory skóry głowy i mieszków włosowych, działa przeciwzapalnie, wspomaga przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry;

olej z głogu jednoszyjowego - działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i antygrzybicznie;

olej z kolendry - działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, naturalny zapach;

Patrząc na wszystkie substancje aktywne, mogłabym polecić powyższy szampon osobom z łupieżem i nadmiernym przetłuszczaniem skóry głowy. Sama nie mam z tym problemu, więc ciężko mi powiedzieć, czy zadziała. Myślę jednak, że warto spróbować. :)



Mimo, że mamy tutaj do czynienia z szamponem łagodnym, ten dobrze się pieni i domywa wszystkie brudy. Uwielbiam stosować go po użyciu peelingu. Daje uczucie schłodzonej, wręcz zmrożonej, skóry głowy. Czuję wtedy, że mój skalp jest odświeżony i czysty. Coś przyjemnego! :)

Według producenta, kosmetyk ma zahamować wypadanie włosów, a także wzmocnić ich cebulki. U siebie nie zaobserwowałam takiego działania, ale wiecie... Moje wypadanie włosów to zupełnie odrębna historia. Prawdopodobnie u innych zadziała ograniczając wypadanie.



Z powyższego kosmetyku jestem baaardzo zadowolona! Poprzednio używałam delikatnego szamponu Babydream. Niestety nie spełnił on moich oczekiwań i musiałam z niego zrezygnować. Od tamtej pory byłam sceptycznie nastawiona do łagodnych szamponów. Na szczęście znalazłam te cudeńko! Z czystym serduchem mogę go Wam polecić, nie pożałujecie. :)

Z racji tego, że ten szampon pozytywnie mnie zaskoczył, czaję się teraz na inne kosmetyki tej firmy. Macie jakieś godne polecenia? :) Piszcie!

Buziaki! :*

Bądź na bieżąco z postami:

https://www.bloglovin.com/blogs/curlyclaudie-swiadoma-pielegnacja-kreconych-19171391
http://www.facebook.com/curlyclaudie
http://www.instagram.com/curlyclaudie
 

Włosy kręcone, czyli włosy wysokoprowate. DOKŁADNA CHARAKTERYSTYKA


Cześć Kochani!

Ogólny post o porowatości włosów już był. Przyszła pora na opisanie każdej porowatości z osobna. Dzisiaj pod lupkę idą włosy wysokoporowate, czyli te, które najczęściej towarzyszą nam - Kręconowłosym. Będzie to post zbiorczy, gdy coś mi się przypomni, uzupełnię informacje. :) Zapraszam! :)

www.pexels.com




Włosy wysokoporowate, często są też nazywane zaniedbanymi. Dlaczego? Przez ich ogólny stan i wygląd! Są szorstkie, kruche, matowe, suche, sztywne, często się puszą, a końcówki rozdwajają się. Ich kondycja jest bardzo słaba. Zabiegi fryzjerskie - farbowanie, jak i prostowanie lub suszenie ich w wysokiej temperaturze znacznie pogarszają ich stan. Niestety nas kręconowłosych natura obdarowała w głównej mierze właśnie taką porowatością.

Warto jednak wspomnieć, że nasze, kręcone włosy NIE SĄ ZANIEDBANE! Nie zyskały wysokiej porowatości w skutek zabiegów fryzjerskich czy innych czynników. Takie są i już! :) O wysokiej porowatości tych zaniedbanych włosów możemy mówić, gdy te są regularnie rozjaśniane, farbowane i poddawane innym zabiegom fryzjerskich.

Włosy wysokoprowate - bardzo odchylone łuski.


Łuski włosów wysokoporowatych są bardzo mocno odchylone od kory włosa. Sprzyja to ich niszczeniu oraz puszeniu się. Wodę, oleje jak i substancje odżywcze chłoną jak gąbka. Jeżeli Wasze włosy schną w zaskakująco szybkim tempie, najprawdopodobniej macie do czynienia z wysoką porowatością. Przy takim rodzaju włosów bardzo ważne jest ich nawilżenie oraz natłuszczenie. Przy odpowiedniej pielęgnacji możemy "zaleczyć" wysoką porowatość lub nawet zejść do średniej porowatości włosów! Wszystko jednak wymaga dużo czasu, cierpliwości i dobrze dobranej pielęgnacji.

Dobrze chłoną  kwasy wielonienasycone z grupy omega – 3 i omega – 6, czyli oleje o dużych cząsteczkach, na przykład takie jak:  winogronowy, słonecznikowy, lniany, z nasion czarnuszki, kukurydziany, z awokado, jojoba i inne. Nie lubią olei nasyconych np. oleju kokosowego lub masła Shea. Kochają emolienty, proteiny i humektanty!

Dobrą metodą mycia włosów wysokoprowatych jest metoda OMO (ODŻYWKA-MYCIE-ODŻYWKA tutaj MASKA), o której już nie raz pisałam. Według mnie jest to idealna metoda mycia kręconych włosów! Post TUTAJ.

Czego nie lubią włosy wysokoporowate? 

Z całą pewnością:

♦ wysokiej temperatury, prostowania oraz suszenia gorącym nawiewem;
♦ zabiegów fryzjerskich tj. farbowanie i rozjaśnianie; 
♦ metalowych spinek, wsuwek i gumek z takimi wstawkami;
♦ chlorowanej i słonej wody;
♦ alkoholi i często też protein; 
♦ szarpania podczas rozczesywania;
♦ kwaśnego pH;
♦ środków powierzchniowo - czynnych (szampony "rypacze");
♦ kokosa i masła Shea;

Co lubią włosy wysokoporowate? 

Przede wszystkim cierpliwość i delikatność! Poza tym:

♦ umiarkowaną pielęgnację, zachowaną równowagę PEH (post TUTAJ);
♦ regularne podcinanie;
♦ regularne olejowanie (najlepiej na mokro), natłuszczanie;
humektanty i emolienty;
♦ silikony (najlepiej łatwo zmywalne);
♦ bardzo często uwielbiają aloes;
 
TUTAJ znajdziecie spis olei dla włosów wysokoporowatych. Moje uwielbiają olej słonecznikowy! :)

Kto z Was ma wysokopory i jak sobie z nimi radzicie? Powyższe informacje choć troszkę się pokrywają? Piszcie! :)

Buziaki :*

Bądź na bieżąco z postami:

https://www.bloglovin.com/blogs/curlyclaudie-swiadoma-pielegnacja-kreconych-19171391
http://www.facebook.com/curlyclaudie
http://www.instagram.com/curlyclaudie
 

Najczęściej popełnianie błędy w pielęgnacji KRĘCONYCH WŁOSÓW


Cześć Kochani!

Ostatnie dni były dla mnie bardzo ekscytujące, ponieważ otrzymałam zaproszenia na dwa ogromne spotkania blogerskie! Blog Conference Poznań oraz Meet Beauty Conference w Warszawie! Niestety oba eventy są w tym samym terminie, więc muszę zdecydować się na jeden. Wybrałam Meet Beauty! To mój mały, wielki sukces, a wszystko dzięki Wam! Przyznać się, z kim się widzę? :) 

Tymczasem post typowo włosowy. Skupię się na błędach, które są najczęściej popełniane w pielęgnacji kręconych włosów. Zanim doprowadziłam swoje włosy do obecnego stanu, sama je popełniałam. Ich wyeliminowanie pozwoliło zyskać witalność i zdrowy wygląd kręciołków!
Miłej lektury. :)



NIENAWIŚĆ DO SWOICH WŁOSÓW

Jest to element, który stawiam na pierwszym miejscu. Jeżeli nie zaakceptujecie w pełni swoich włosów, ciężko będzie Wam o nie dbać. Najpierw musicie się z nimi zaprzyjaźnić, aby późniejsze kroki dały Wam satysfakcjonujące rezultaty. Nerwy w tym nie pomogą, musicie wykazać się ogroooomną cierpliwością! Nienawiść rzucamy w kąt!
Osobiście nie lubiłam kiedyś swoich włosów. Wolałam je prostować i związywać w kitkę. Dostawałam depresji na samą myśl o myciu i rozczesywaniu kołtunów, za czym szło wyrywanie włosów w ogromnej ilości. Na szczęście przyszedł dzień, w którym zaakceptowałam swoje włosy, a z czasem je pokochałam!


CZESANIE KRĘCONYCH WŁOSÓW NA SUCHO

Nie wiem ile jest jeszcze osób, które to praktykują, ale jeżeli są, niech natychmiast przestaną! Czesanie kręconych włosów na sucho, nie daj boże jeszcze szczotką, to przestępstwo! Loczki wymagają delikatności, a czesanie ich na sucho zdecydowanie nie należy do delikatnych. Ciągnięcie, szarpanie... NIE, NIE, NIE! Nie mówiąc już o ilości wyrwanych włosów. Kręciołki rozczesane na sucho przemieniają się w stóg siania. Są matowe i szorstkie. Włosy zaczynają się łamać, a z czasem jest co raz gorzej. Czesanie na sucho zastępujemy czesaniem na mokro! Oczywiście grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami.


BRAK DELIKATNOŚCI W PIELĘGNACJI KRĘCONYCH WŁOSÓW

Na ten punkt składa się kilka czynności:

♦ szarpanie i ciągnięcie włosów;
♦ tarcie włosów ręcznikiem frote;
♦ wyrywanie pojedynczych, przeszkadzającym nam włosków;
♦ wiązanie włosów w zbyt ciasną kitkę;

Wszystkie powyższe czynności prowadzą do osłabienia cebulek włosów oraz niszczenia się włosów na długości. Z kręconymi włosami należy obchodzić się bardzo delikatnie, ponieważ te z natury są podatne na zniszczenia.


CZĘSTE UŻYWANIE SLS I ZŁYCH ALKOHOLI

Zapewne większość z Was już wie, że SLS nie nadają się do codziennego mycia kręconych włosów. SLS, czyli Sodium Lauryl Sulfate jest silnie oczyszczającym detergentem. Dodawany jest, np. do płynów do naczyń. Silne detergenty baaaaardzo wysuszają i wyniszczają włosy, przez co kręciołki mogą być suche, matowe i szorstkie. To tak jakbyście codziennie, czy co drugi dzień myły włosy płynem do naczyń... wyobrażacie sobie włosową masakrę? SLS zaleca się stosować raz na 1,5 - 2 tygodnie.

Podobnie jest ze złymi alkoholami jak np. alcohol denat, który znajdziemy w większości mgiełek, płynów oraz pianek do włosów. Denat wysusza włosy. Pozbawia je blasku i miękkości. Często powoduje podrażnienia skóry głowy. Pamiętam swoje pierwsze chwile dbania o loki. Szampon "nawilżający" oraz pianka "podkreślająca skręt". Teraz, gdy wiem już sporo o odpowiedniej pielęgnacji, wiem że produkty z tamtych czasów wcale nie pomagały moich włosom. Wręcz przeciwnie, doprowadziły je do jeszcze gorszego stanu.

Warto zaopatrzyć się w szampon z łagodnymi detergentami do codziennego mycia włosów, a produkty z alcohol denat wyrzucić z miejsca do kosza! Więcej na ten temat możecie przeczytać tu:

O ALKOHOLACH
O SLS`ach


NIE STOSOWANIE MASEK/ZŁY DOBÓR KOSMETYKÓW

Sama się przekonałam, że stosowanie wszelakich masek jest niezbędne w pielęgnacji kręconych włosów. Na początku dbania o loczki używałam jedynie szamponu z odżywką. Wprowadzenie masek pomogło mi odżywić włosy, nadać im blasku i lepszego skrętu. Ważne jest jednak, aby dobrać odpowiednie, wartościowe kosmetyki. Jak rozszyfrować czego potrzebują nasze włosy? W tym pomoże równowaga PEH! Post TUTAJ.

Równie ważny jest czas trzymania produktu na włosach. 5-10 minut to zdecydowanie za krótko, substancje aktywne nie zdążą przeniknąć w głąb włosa. Oczywiście są wyjątki, ale nieliczne. Zaś zbyt długie trzymanie produktu, np. kilka godzin, może zaowocować efektem odwrotnym do zamierzonego, po czym włosy w ogóle nie będą wyglądały. Optymalny czas to od. 30. minut do max 1,5 h. W przypadku protein jest o czas 15-30 minut. Oczywiste jest, że po nałożeniu maski nakładamy na głowę czepek oraz ręcznik.


ZŁE ZABEZPIECZENIE WŁOSÓW

Tutaj mam na myśli zabezpieczenie włosów podczas dnia oraz nocy.

Dzień - zabezpieczenie kręconych włosów w dzień, to nic innego jak używanie olejków/ser silikonowych, które należy wmasować w końcówki włosów. Końcówki są bardzo podatne na uszkodzenia. Jeżeli odpowiednio ich nie zabezpieczymy, końcówki będą się rozdwajać. Taka rozdwojona końcówka z czasem postępuje i biegnie w górę włosa, co powoduje ich łamanie i kruszenie.

Noc - to nic innego jak zabezpieczenie loków do snu. Jest kilka sposobów, które pozwalają przetrwać włosom w nocy:

satynowa poszewka na poduszkę. Satyna jest gładka i śliska, co powoduje że włosy po niej suną, a nie ocierają się, jak w przypadku zwykłej poszewki.
satynowy czepek. Działanie bardzo zbliżone do działania poszewki, z tym że włosy są uwięzione pod czepkiem. ;)
fryzura ananas. O tym za pewne każdy już słyszał. Ananas to nic innego jak luźny kucyk wiązany na czubku głowy. Do wiązania używa się gumek materiałowych lub sprężynek, a włosy łapie się "na raz". Chodzi o to, aby ananas był luźny i nie ściągał skóry głowy.


MYCIE WŁOSÓW W GORĄCEJ LUB LODOWATEJ WODZIE

Lodowata/zimna woda powoduje domknięcie i wygładzenie łusek włosa przez co wartości odżywcze produktu nie są w stanie dojść w głąb włosa. Gorąca woda rozchyla łuski, przez co włosy będą wyglądały na zniszczone i matowe. Jak zatem myć włosy? Przy zmoczeniu oraz nakładaniu odżywek /masek, dobrze jest użyć ciepłej wody. Dzięki temu substancje aktywne produkty przejdą w głąb włosa. Ostanie spłukanie zrobić wodą chłodną, która odpowiednio domknie łuski włosa i zachowa w nim wszystkie wartości.

UŻYWANIE PRODUKTÓW NIE ZAWRACAJĄC UWAGI NA SKŁAD

Wiele z nas ufa przedniej etykiecie produktu. Producent zapewnia nam "nawilżenie", "odżywienie" lub "zdefiniowanie skrętu". Nie dajcie się nabrać! Takie produkty często zawierają w składach silikony i inne oblepiacze. Fakt, przy pierwszych dwóch myciach efekt będzie spektakularny! Włosy miękkie, gładkie, pięknie skręcone... Jeżeli jednak nie wykonacie mycia oczyszczającego, silikony nadbudują się na włosach, co zaowocuje przyklapem, rozluźnieniem skrętu i przetłuszczeniem się włosów.

Warto nauczyć się czytać składy, choćby na poziomie podstawowym. Tak, aby wiedzieć czego unikać w kosmetykach. Niestety na kręcone włosy nie należy nakładać byle czego.


Temat wyczerpany! Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam. Pamiętajcie, jeżeli włożycie odpowiednio dużo czasu i cierpliwości w pielęgnację swoich kręciołków, te odpłacą się Wam zdrowym wyglądem i pięknym skrętem, wiem co mówię. ;) A teraz z ręka na sercu, kto jeszcze popełnia któreś z powyższych błędów? :)



Na zakończenie zapraszam Was do nowej grupy na FACEBOOKU, tematyka: WYPADANIE WŁOSÓW. Z pewnością wiele z Was ma z tym problem. To pierwsza taka grupa, której zadaniem jest pomóc każdemu, kto zmaga się z wypadaniem włosów. Kto dołączy? :)
LINK: Wypadanie włosów - przyczyny, zapobieganie, sprawdzone sposoby.

Buziaki!

Bądź na bieżąco z postami:

https://www.bloglovin.com/blogs/curlyclaudie-swiadoma-pielegnacja-kreconych-19171391
http://www.facebook.com/curlyclaudie
http://www.instagram.com/curlyclaudie
 

Włosowa aktualizacja - STYCZEŃ


Cześć Kochani!

Przyszła pora na kolejną włosową aktualizację! Jak rok 2018 ma zamiar minąć tak szybko jak obecny styczeń, to już się boję. Kolejny miesiąc, który minął w mgnieniu oka. Może to lepiej? Szybciej przyjdzie lato! <3



Jak już pewnie zauważyliście, podcięłam włosy. Stwierdziłam, że cięcie im się przyda, lekko je odciąży i pozwoli szybciej rosnąć. Dodatkowo nie chciały się już układać, więc się poddałam. Od lutego zaczynam intensywne zapuszczanie! Ciekawi czym będę się wspomagała? :)

Styczniowa pielęgnacja przebiegła pomyślnie! Równowaga PEH zachowana, włosy co raz częściej ze mną współpracują, co ogromnie mnie cieszy. Wkrótce wiosna, więc będzie jeszcze lepiej. Wypadać dalej wypadają, ale podjęłam już odpowiednie kroki, aby temu zapobiec. Mam nadzieję, że w następnej aktualizacji będę mogła już pochwalić się efektami.

Kosmetyki, których używałam w styczniu:

Oleje: olej z pestek śliwki;

Odżywki do mycia na długości: Petal Fresh Citrus & Aloes, Kallos Color;

Szampony: Ziaja z figą, Babuszka Agafia ze zmrożoną wodą;

Maski: Dove Advanced Series Quench Absoulte do włosów kręconych, Novex My Curls, Henna Wax NaturClassic, Organic Shop Awokado i Miód, Biovax Keratyna i Jedwab, Vis Plantis Bazil Element, Kallos Multivitamin, Kallos Banana;

Stylizatory: Tigi Foxy Curls, Inebrya Duo Style, Inebrya Roll Up, Nivea Flexible Curls & Care, Kemon High Density, Syoss Curls & Waves, Shea Miracle Bouncy Curls Pudding, Osis+ Bouncy Curls, Renee Blanche Bheyse Curly Time, Kallos Lab 35 żel, Tigi Curlesque;

Olejki zabezpieczające: olejek z pestek śliwki, Isana Oil Care;

Peelingi: Pharmaceris H-Stimupeel;

Kuracja / suplementy: napar z liści pokrzywy, dieta odpowiednia dla grupy krwi;

Witaminy i inne: wit. B12, wit. D3, cynk, żelazo, tran z dorsza;


Produkty zaznaczone kolorem użyłam do ostatnich myć - zdjęcia aktualizacyjne.


W styczniu było na bogato! Starałam się używać najróżniejszych kosmetyków do włosów, jakie tylko posiadam. Stąd też dwa różne zdjęcia na zdjęciu głównym.
LEWE - mycie - Kallos Color, skóra głowy - Babuszka Agafia, maska - Biovax Keratyna i Jedwab, stylizacja - Kemon High Density.
PRAWE - mycie - Kallos Color, skóra głowy - Babuszka Agafia, maska - Kallos Multivitamin, stylizacja - Tigi Curlesque.
Dwa różne mycia i dwa różne wyglądy włosów. :)





Szczerze przyznam, że w dzień robienia zdjęć aktualizacyjnych byłam bardzo zadowolona ze swoich loczków. Mimo, że przesadziłam z nożyczkami, miały GOOD HAIR DAY. Mam w zamiarach stworzyć dla Was przykładowy plan pielęgnacyjny, co Wy na to? Przyda się? :)

Leczenie przeciwko wypadaniu włosów trwa już ponad 14 dni. Przyznam, że odkąd sama wzięłam sprawy w swoje ręce, przestałam aż tak przejmować się ilością wypadających włosów i zaakceptowałam to, z nadzieją że będzie tylko lepiej! Dzięki temu podejściu włoski odwdzięczają się dobrym skrętem i zaskakującą (jak na ich ilość) objętością. Teraz będzie tylko lepiej! :)

Styczeń uważam za bardzo udany pod względem włosowym! :) A jak u Was?

Buziaki!


Bądź na bieżąco z postami:

https://www.bloglovin.com/blogs/curlyclaudie-swiadoma-pielegnacja-kreconych-19171391
http://www.facebook.com/curlyclaudie
http://www.instagram.com/curlyclaudie

NATURE QUEEN - olej z pestek ŚLIWKI


Cześć Kochani!

Ostatnio dużo recenzji! Obiecuję, że następny post będzie typowo włosowy. :)

Dziś mam dla Was krótką i zwartą recenzję naturalnego olejku z pestek śliwki Nature Queen. Kosmetyk otrzymałam jako Ambasadorka Kosmetyczna. Już przy drugim zgłoszeniu na stronie, udało mi się zakwalifikować do testów! :)



Spośród 4 produktów wybrałam olejek z pestek śliwki. Pomyślałam, że może okazać się cudem dla włosów. Jak było? To za chwilkę, najpierw kwestia techniczna. :)

Olejek zamknięty jest w opakowaniu farmaceutycznym (szklana buteleczka) o pojemności 30 ml. Opakowanie wyposażone jest w pompkę/mały atomizer, które zdecydowanie ułatwia dozowanie olejku. Niestety, szklana buteleczka okazała się moją zmorą, olejek spadł i... rozstrzaskał się o podłogę. Na szczęście ucierpiało jedynie dno, dzięki czemu olejek mogłam przelać do innego opakowania i używać go dalej.
 
Konsystencja oleista, kolor pomarańczowy. Zapach zbliżony do marcepanu. Produkt zapowiada się być wydajny.

Olejek przeznaczony jest do włosów, skóry i paznokci. Używałam go jedynie do włosów i chyba na wszystkie możliwe sposoby.

Trzy razy naolejowałam nim włosy, ale przyznam że bez szału. Lepszy efekt uzyskałam przy użyciu oleju słonecznikowego.
Dodawałam go do masek, włosy po wysuszeniu były gładkie i lśniące, więc plus!
Przy puchu brałam dwie pompki olejku i wygładzałam włosy, tutaj całkiem dobrze się sprawdził.
Niwelował puch i włosy mogły przetrwać kolejny dzień bez spinania w koczka.
Przy strąkach po stylizacji odgniatałam nim loczki. Działanie bardzo dobre - strąki znikały, a włosy stawały się miękkie.

Oczywiście jest jedno "ale", dość duże "ale" jak dla mnie... po każdym użyciu olejku, włosy delikatnie mi się przetłuszczały. Nigdy nie miałam z tym problemu, więc byłam bardzo zaszokowana, kiedy to zauważyłam.

Koszt to ok. 23 PLN/30 ml

Szczerze przyznam, że sama z siebie chyba nie skusiłabym się na jego zakup. Bardzo się cieszę, że miałam okazję go przetestować, ale wciąż nie jestem przekonana. Na moich włosach nie zrobił rewelacji, za tę kwotę wolałabym zaopatrzyć się w olej, który jest już u mnie sprawdzony.

Znacie ten olejek albo firmę? Jeżeli mieliście z nim do czynienia napiszcie jak efekty!

Buziaki! :) 

Bądźcie na bieżąco z postami:

https://www.bloglovin.com/blogs/curlyclaudie-swiadoma-pielegnacja-kreconych-19171391
http://www.facebook.com/curlyclaudie
http://www.instagram.com/curlyclaudie