KATIVA KEEP CURL Superfruit Active PERFECTOR


Cześć Kochani!

Jako, że stylizatory to nieodłączne elementy pielęgnacji u kręconowłosych, pozwoliłam sobie napisać kolejną recenzję właśnie o stylizatorze. Sądzę, że większość z Was nie miało z nim jeszcze do czynienia. Sama wcześniej nigdy się z nim nie spotkałam! Wpadł w moje ręce przypadkowo. Jak się sprawdził? Tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu! :)

Testowanie kosmetyków to chyba moje ulubione zajęcie ostatnimi czasy. Zanim przyjdę do Was z recenzją, testuję produkt kilka razy, aby mieć o nim konkretne zdanie. :)



Gwiazdą dzisiejszego wpisu jest produkt KATIVA KEEP CURL Superfruit Active PERFECTOR krem stylizujący do włosów kręconych. Choć osobiście określiłabym go bardziej jako delikatny żel.


KATIVA KEEP CURL Superfruit Active PERFECTOR kosztuje około 40 PLN/200ml. Internetowo można znaleźć go w kilku sklepach. Jest to kolejny kosmetyk, który nabyłam przypadkowo. Tak jak w przypadku Bheyse Curly Time, kupiłam go stacjonarnie w hurtowni, w mieście obok.

zdjęcie opakowania zapożyczam z internetu, swoje wyrzuciłam za wczasu


Jako, że jestem zafascynowana produktami brazylijskimi, postanowiłam skusić się na KATIVA. Na opakowaniu wyczytałam, że produkt pochodzi właśnie z tamtych stron! W końcu, która z nas nie marzy o brazylijskich lokach? <3 Długich, ale przede wszystkim drobnych. 

Kremo - żel jest zamknięty w solidnej, zielonej butelce o pojemności 200ml. Butelka kształtem raczej niewiele różni się od tych, w których możemy kupić odżywki PetalFresh. Dzięki dozownikowi możemy wydobyć dowolną ilość kosmetyku.







Skład:
Water, Polyquaternium - 55, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, PVP, Parfum, Polysorbate 20, Water, Butylene Glycol, Malic Acid, Actinidia Chinensis Fruit Juice, Citrus Aurantium Dulcis Juice, Citrus Paradisi Juice, Pyrus Malus Juice, Trideceth-9, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Polyquternium - 7, Triethanolamine, Linalool, Caprylyl Glycol, Decylene Glycol, Hydroxyisohexyl  3-Cyclohexene, Carboxaldehyde.




Skład nie jest tragiczny :)
Poza jednym konserwantem i trzema emulgatorami, znajdziemy tutaj kilka pożytecznych składników. Przede wszystkim kilka naturalnych wyciągów/ekstraktów. Stylizator nie zawiera silikonów!

Można wyczuć delikatnie owocowy, bardzo przyjemny zapach kosmetyku. Konsystencja kremowo - żelowa, choć jak wyżej wspomniałam, bardziej określiłabym ją jako żel. Coś jak glutek DIY. Kolor przeźroczysty, choć delikatnie plasuje się pod żółtawy. Produkt nie klei się, za co daję duży plus! Świetnie wnika we włosy, dlatego należy uważać, aby nie przesadzić z jego ilością :) Moje loczki szalenie go piją! Nie skleja, a strączki które u mnie często się pojawiały, z łatwością można odgnieść.





Po nałożeniu nie czuć warstwy filmotwórzej. Na mokro jak i na sucho ten efekt nie towarzyszy.

Jak się sprawdził? Zanim pokusiłam się na jego recenzję, przetestowałam go 4 razy. Niestety efektu brazyliskich loków u siebie nie zauważyłam. Może to kwestia skrętu. W porównaniu do pierwszego stylizatora, który recenzowałam, nie zdefiniował loczków tak perfekcyjnie, choć na efekt nie mogę narzekać. Nadał włosom objętości i podkreślił loczki wystarczająco.



Za każdym razem używałam go w towarzystwie innego stylizatora, ponieważ bałam się, że produkt nie utrzyma moich loczków w idealnym stanie do końca dnia (ze względu na jego konsystencję). Drugiego dnia zawsze pojawiał się puszek. Zastanawia mnie jedynie, czy jest to wina stylizatora, czy warunków atmosferycznych. Podejrzewam, że jedno z drugim się zeszło, dlatego też puszek był mi bliski.




Myślę, że produkt świetnie sprawdzi się na loczkach 3C i w górę! Na moich 3B/3C efekt oceniam 4/5. Nie najgorzej, ale mogło być lepiej! Nie żałuję jego kupna, ale na pewno minie sporo czasu zanim do niego wrócę. Tym czasem kolejne kosmetyki czekają na testy! :)

Znacie gwiazdę dzisiejszego posta? Przyznam szczerze, że osobiście nigdy wcześniej nie słyszałam o firmie KATIVA, a z tego co widzę, mają całą serię kosmetyków do włosów kręconych. Ciekawe jak sprawdziłyby się inne! :) Zachęciłam Was powyższym kosmetykiem? :) Piszcie!

Buziaki!

Bądź na bieżąco z postami, zapraszam!

http://www.facebook.com/curlyclaudiehttp://www.instagram.com/curlyclaudie

Komentarze

  1. A ja widziałam już Twoje loczki w dużo lepszych odsłonach niż po tym konkretnym stylizatorze. No i 3c nie widzę, ale 3b za to tak :p
    Piękna jesień w tle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... Loczki mają teraz gorszy czas, a stylizator im w tym nie pomógł :( Trzeba przecierpieć włosowe humory! Po zimie będzie tylko lepiej!

      Usuń
  2. KONIECZNIE MUSZE GO SOBIE SPRAWIĆ! Przestałam prostować włosy około pół roku temu i stan moich loków nie jest jeszcze najlepszy. Świetny blog, obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz